Przede wszystkim na samym początku musimy wyznaczyć sobie cel. Zastanów się: chcesz schudnąć szybko na chwilę czy nieco wolniej, ale na dłużej? Chcesz przejść na wegetarianizm/weganizm, ale nie wiesz jak? A może szukasz kolejnego bloga pro-ana?
My, autorki tego bloga, osobiście zmagamy się z różnymi zaburzeniami i możemy szczerze powiedzieć: anoreksja i bulimia nie powinny być gloryfikowane. Nikt tego nie chce. Większość "Motylków" myśli, że dąży do perfekcji, że Ana jest zbawieniem. Nie jest. Tylko osoby, które nie przeszły przez piekło zaburzeń psychicznych [w tym zaburzeń odżywiania], mogą się w ten sposób łudzić. Żadne zaburzenie czy choroba psychiczna nie sprawi, że będziesz kimś wyjątkowym, lepszym, innym. Sprawi, że będziesz kimś bardzo nieszczęśliwym. Na tym blogu nie wynosimy naszych problemów na piedestał, nie staramy się ich pogłębić i propagować złych zachowań - poprzez tego bloga chcemy z nimi walczyć, mieć nad nimi kontrolę.
Jeśli rozumiesz, co mamy na myśli, to albo zamkniesz okno przeglądarki, albo przystąpisz do dalszej lektury. Wybór należy do Ciebie.
Przejdźmy więc do właściwej części notki, czyli porad. Nie będzie ich dużo i z pewnością żadna z nich nie będzie wybitnie odkrywcza - każda natomiast jest skuteczna.
Jak zacząć?
Zabierasz się za odchudzanie po raz kolejny? Nie wiesz, co dotychczas robiłaś źle?
Zastanów się, jakie są Twoje nawyki żywieniowe. Ile jesz posiłków dziennie, o jakich porach, w jakich ilościach. Zastanawiasz się, czemu nie chudniesz, mimo że jesz bardzo mało? Odpowiedź jest prosta: to najprawdopodobniej przez jakość posiłków, które spożywasz.
Prowadzisz raczej siedzący tryb życia? Szkoła/praca, komputer, tv i tak w kółko?
Zastanów się nad powyższymi i przejdź dalej.
Co jeść? Albo prościej: co wyeliminować?
Z pewnością mięso. Argumenty typu "ludzie są mięsożerni", "mięso jest nam potrzebne" są wyssane z palca. Nie będę teraz wchodzić w szczegóły, bo najzwyczajniej w świecie mi się nie chce, ale jeśli nie wierzysz i chcesz się na ten temat więcej dowiedzieć, poczytaj o tym trochę gdzieś indziej i rozważ wszystkie za i przeciw. Najlepiej zrezygnować także z innych produktów pochodzących od zwierząt, zwłaszcza z serów i mleka. Polecam także ograniczyć alkohol [niestety, to on jest bardzo częstą przyczyną tycia].
Jak pomóc diecie?
Błonnik, dużo błonnika. Wspomaga jelita, oczyszcza organizm, dobrze wpływa na przemianę materii i eliminuje zaparcia. Ocet jabłkowy - dwie łyżki stołowe na szklankę wody. Polecam osobom, które nie potrafią zapanować nad napadami głodu. Pomaga, daje uczucie sytości, przynajmniej na jakiś czas. Ćwiczenia. Nie każdy chce mieć ciało jak kulturysta, ale 40 minut codziennej gimnastyki jedynie może nam pomóc. Siłownia raz w tygodniu też nikogo jeszcze nie zabiła.
Inne rady:
Raz w tygodniu rób sobie zdjęcia, mierz się i waż. Powtarzam: raz w tygodniu. Zobaczysz wtedy różnicę. Zapisuj w zeszycie codzienne bilanse i ćwiczenia, to pomoże Ci kontrolować swoją dietę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz